sobota, 3 sierpnia 2013

Rozdział 10 - Uciął się film.

Rozdział 10

- YuRi! - usłyszałam czyjś głos. - YuRi, wstawaj śpiochu! - podniosłam powieki i ujrzałam sterczących nad moim łóżkiem MinHyun'a i JR'a. - Bo cię zostawimy! - grozili.
- Kurna, puka się! - krzyknęłam zaspana. Przeciągnęłam się i znów na nich spojrzałam. - Jeszcze tu jesteście? Wynocha! - krzyknęłam niezadowolona.
- Co taka zdenerwowana? - zapytał MinHyun.  - Przecież jedziemy na plaże. - dodał.
- Aa, no tak. - przypomniałam sobie wyglądając przez okno. Słońce świeciło mi w oczy, a pogoda była wręcz idealna. - Co nie zmienia faktu, że dopiero ósma, więc wynocha! - powtórzyłam.
- Ale DongHo robi już... - przerwałam JongHyun'owi rzucając w niego poduszką.
- Sio! - krzyknęłam wstając, a oni szybko uciekli trzaskając drzwiami. Podeszłam do szafy i postanowiłam, iż nie będę ubierać stroju kąpielowego pod ubrania, bo chłopcy mówili, że plaża jest bardzo przyjemna, są stoiska i przebieralnie. To mi idzie na rękę. Ubrałam się  i poszłam do łazienki zakończyć moją dzienną rutynę. Wychodząc z niej skierowałam się do jadalni, a widząc w salonie Arona posłałam mu złowrogie spojrzenie.
- Ej no, dalej chcesz mnie zabić?! - wrzasnął. Pokiwałam lekko głową na tak i posłałam mu szyderczy uśmiech.  Weszłam do pomieszczenia.
- Dzień dobry! - uśmiechnął się JR. - Jesteś ostatnia, nawet Ren wcześniej wstał - dodał. Usiadłam do stołu, a MinKi oburzony odparł:
- Czego ty ode mnie chcesz?! - uśmiechnęłam się i zaczęłam jeść. Kiedy skończyłam grzecznie podziękowałam i pozbierałam naczynia, wkładając je do zmywarki.
- Jutro chcę zupę kimichi! - krzyknął MinKi.
- No to sobie ugotuj ^.^ - odparł mój brat. Wyszłam i wróciłam do pokoju po torbę. Kiedy już wszyscy byli gotowi i potrzebne rzeczy były zapakowane, Aron usiadł za kierownicą busa. Ja natomiast usiadłam obok z przodu, gdyż z doświadczenia wolałam być jak najdalej kłócących się o miejsce wariatów. Miałam racje, gdyż ich krzyki ustały dopiero w połowie drogi. Niedługo potem dojechaliśmy. Zabrałam swój bagaż i wyszłam.
- Woow! - powiedziałam zachwycona. - Jak tu świetnie! - krzyknęłam. - Tylko czemu tak mało tu ludzi? - dodałam pytając.
- Jest jeszcze dosyć wcześnie. - wytłumaczył MinKi.
- Ren, jest już 10, nic dziwnego, że dla ciebie to wcześnie! - odpowiedziałam i zobaczyłam Yeonrin wychodzącą z auta. Potem samochód odjechał, a dziewczyna pobiegła w moją stronę.
- Yuri! - krzyknęła i zaczęła mnie przytulać.
- Ja też mogę? - krzyknął JR.
- Spadaj głupku. - powiedziałam, a przyjaciółka wreszcie mnie puściła. - Yeonrin, to jest JongHyu... - chciałam jej wszystkich przedstawić, kiedy mi przerwała.
- Wiem, wiem! To JR, tam MinHyun i Aron kłócą się o coś, a ten chłopak, co jeszcze siedzi w aucie to Ren! - krzyczała i wskazywała palcami. Ren najwyraźniej to usłyszał, gdyż jej pomachałm na co ona lekko się zarumieniła. - A twój brat jest... - szukała wzrokiem mojego kochanego braciszka, którego znała już trochę dłużej.
- Buu! - krzyknął Baekho stojąc za nią, a dziewczyna pisnęła.
- Idioto! - krzyknęłam. - Chcesz, żeby moja biedna Yeonrin zawału dostała?! - dodałam./
- Tak do brata się zwracasz? Nieładnie. A, cześć Yeonrin ^^ - uśmiechnął się. Złapałam towarzyszkę za rękę, aby nie uciekła gdzieś, gdyż po niej wszystkiego można się spodziewać.
- Idziemy się przebrać. - powiedziałam i skierowałam się ku przebieralni. Po tym zajęciu wyszłyśmy na słońce już w strojach kąpielowych. Wyciągnęłam koc i położyłam go na plaży, chcąc poopalać się z przyjaciółką.
- Co ty robisz?! - krzyknął MinHyun.
- Eem, chcę się opalać? - zapytałam nie rozumiejąc.
- Co?! Przyjechaliśmy się tu kąpać, a nie! - wydarł się.
- Bądź cicho. Jeszcze zdążę. - odparłam i położyłam się na kocu, ale ten wariat pociągnął za koc i wylądowałam na piasku. - Pożałujesz tego! - krzyknęłam i zaczęłam go gonić. On chyba to zaplanował, bo uciekł do wody, a ja nieświadomie pobiegłam za nim.
- Patrz , Yeonrin ni już są w wodzie. - uśmiechnął się DongHo, co sprawiło, że dziewczyna też do nas przyleciała i zaczęła chlapać mnie wodą.
- O nie! - krzyknęłam i zrobiłam to samo. Nim się obejrzałam wszyscy znaleźli się obok nas. Wszyscy, oprócz Minki'ego. - Ej, a gdzie królewna? - zapytałam.
- Tam leży. - wskazał na blondyna leżącego na... MOIM KOCYKU?! Podeszłam do mojego brata i szepnęłam mu coś na ucho. Natomiast on szczęśliwy poleciał w stronę Ren'a i złapał go, wziął na ręce, i wrzucił go do wody. Przez chwile wyglądało to, jakby byli parą. Naprawdę, naprawdę nie wiem o czym myślałam patrząc na to. MinKi oburzony zaznaczył, iż więcej z nami nigdzie nie jedzie, a ja podbiegłam do niego i chlapnęłam wodą.
- To za to, że wziąłeś mój kocyk! - powiedziałam, a on pobiegł za mną i zaczął chlapać we mnie wodą,. - Uspokój się ty głupku! - krzyczałam śmiejąc się. W ten sposób czas szybko mijał. Po południu zrobiło się gorącą. Razem z Yeonrin poszłyśmy głębiej popływać. Czułam się świetnie. Nagle poczułam, że zanurzam się do wody. Próbowałam się wynurzać, ale to na nic. Zaczęłam krzyczeń, co sprawiło, że zachłysnęłam się wodą. Usłyszałam krzyki i urwał mi się film.
- Yuri! - usłyszałam dziewczęcy głos. Otworzyłam oczy i zobaczyłam sterczących nade mną chłopców i przyjaciółkę. Podniosłam się.
- Yuri, wszystko gra? - zapytała spanikowana dziewczyna.
- Chyba tak... - odpowiedziałam.
- To dobrze! - powiedziała i mnie przytuliła. Zrozumiałam, iż zaczęłam się topić. - Dobrze, że byłam z tobą i mogłam od razu ci pomóc i wyciągnąć cię z wody. - dodała.
- Dziękuję, ale nic mi nie jest. - powiedziałam.
- Wiesz jakiego mi narobiłaś stracha?! - krzyknął mój brat.
- Przepraszam... - powiedziałam cicho i zarumieniłam się.
- Za co?  - zapytał Baekho.
- Za to, że jestem niezdarą i narobiłam wam kłopotu. - na co mój brat zrobił zdziwioną minę.
- Przestań! To nie twoja wina. Najważniejsze, że wszystko jest w porządku! - dodał. Potem wstałam i wróciłam na mój kocyk, postanowiłam, że odpocznę. Yeonrin dotrzymała mi przez chwilę towarzystwa, ale potem poszła dalej pływać z chłopakami. Ja poszłam do wody, ale bawiłam się tylko przy brzegu. Nagle dołączył do mnie MinKi, który nie poszedł z nimi.
- Dlaczego nie idziesz pływać? - zapytałam.
- Nie mam ochoty. - powiedział. - Zresztą, zostałabyś sama i byłoby ci przykro. - dodał, a ja lekko się zarumieniłam. Nie wiedziałam, co powinnam powiedzieć.
- To miłe... Z twojej strony... - powiedziałam po cichu. Natomiast chłopak nabrał w ręce wody i mnie ochlapał. - Przestań! - krzyknęłam i zaczęłam się śmiać. Odwdzięczyłam mu się tym samym i zaczęła się wojna na chlapanie. Potem reszta też przyszła i przyłączyła się do zabawy.
- A masz! - krzyczał JR i chlapał Baekho. Ja postanowiłam, iż się zemszczę wreszcie na Aronie i wraz z Ren'em zrobiliśmy na niego 'napad', tak że chłopak wylądował w wodzie.
Była godzina 18:00 i nikomu już nie chciało się pływać. Wszyscy siedzieli na plaży i każdy coś jadł.
- Dobrze się dzisiaj bawiłam. - powiedziałam uśmiechając się.
- Ja też! - dodała Yeonrin. - Lubię was ^,^ - dodała.
- Jedźmy już, jestem padnięty. - powiedział Minki. Po kilku minutach przebrałyśmy się i spakowałyśmy. Po moją przyjaciółkę przyjechał tata, a ja wróciłam z chłopakami. Byłam zadowolona z tego dnia.

________________________________
Dobra :D Macie, jak za krótki, to nie wytrzymie o,o Zapraszam na mojego twitter'a :D Hej, już 10 rozdziałów ;D Ten jest dłuższy, naprawdę ;) Dzięki za komentarze *,*

6 komentarzy:

  1. Przydałby sie jeszcze o połowę dłuższy *.* ale takie są ok.

    ~Dysia.

    Sorrki jestem na blogerze który mamy razem z kol

    OdpowiedzUsuń
  2. W końcu coś konkretnego! :D
    No i między naszą kochaną bohaterką, a Minkim chyba coś iskrzy ^.^

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki cudowny *_* Tylko dlaczego ona musi być z Renem niech ona nie będzie z Renem!! :) Ale To woje opowiadanie wiec zrobisz jak będziesz chciała :P Co do długości to napisz taki na 2 strony A4 czcionką 11 i będzie ok :P

    niuta-niutaa.blogspot.com
    nowy-swiat-k-popu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Dłuższy dłuższy jeszcze dłuższy chcęęęęęęęęęęęęęę!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ououu! Świetny ten rozdział! Cudny! Szybko i przyjemnie się czyta. Naprawdę cudo, ale jeszcze dłuższy dwa razy ha ha xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Daje oscara temu rozdziałowi za najbardziej romantyczne topienie się i za najbardziej romantyczne "zostanę z tobą żeby nie było ci przykro".

    OdpowiedzUsuń