poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Rozdział 15 - Wygrana

Rozdział 15

Gra toczyła się dalej. Razem z moim bratem przyglądałam się uważnie grze, ciekawa, kto wygra i wymyśli zadanie reszcie. Od tego zależał stopień mojej kompromitacji, gdyż sądzę, że najtrudniejsze zadanie wymyślił był JR. 
- Yeonrin! Wybieram ciebie! - krzyknął Minhyun. - Prawda czy wyznanie? - zapytał się jej.
- Wybieram wyzwanie. - odpowiedziała moja przyjaciółka. W jej głosie czuć było pewność siebie. 
- A więc... - powiedział chłopak podtrzymując napięcie - Poliż ścianę. - Wyszczerzył się, a wszystkie wesołe minki pobledły i ich wzrok spoczął na MinHyun'ie, potem na  Yeonrin, a następnie znowu na nim. 
- Nie miałeś niczego lepszego w zanadrzu?! - krzyknęła oburzona dziewczyna - Już bym wolała ciebie polizać niż tą ścianę. - rzuciła, na co wszyscy zrobili wielkie oczy. - Nie mam wyboru. - powiedziała.
- Yeonrin, nudzę się, chodź tu do mnie. - Krzyknęłam puszczając jej oczko. 
- No cóż, dla ciebie. Odpadam! - pokazała wszystkim swoje białe ząbki i dosiadła się do mnie na łóżko. Zabawa trwała dalej. Został już tylko Aron, Minhyun i JR. Kwak'a łatwo było wyeliminować, każąc mu zejść na recepcje i poprosić o budyń o smaku flądry, gdyż był bardzo nieśmiały. JR i Minhyun zaciekle rywalizowali, ale nikt nie spodziewał się, że JongHyun każe swojemu przeciwnikowi napić się wody z toalety. Logiczne było, że Hwang nie odważy się zrobić czegoś tak okropnego. 
- Wygrałem! - Skakał z radości zwycięstwa. - Każę wam sprzątać w moim pokoju! - wykrzyczał. - Albo nie! Każę wam robić coś żenującego >D - zmienił zdanie.
- Zadanie możesz wymyślić do jutra, proszę zlituj się. - powiedziałam, uśmiechnęłam się i wskazałam 4 osóbką drzwi. 
- Ładne te drzwi, prawda Aron? - powiedział mój brat szczerząc się.
- Tak, tak. - przytaknęłam. - Ale teraz wynocha! - krzyknęłam i wszyscy posłusznie wyszli. 
- Hej, ja też już muszę się zbierać. - oznajmiła moja przyjaciółka, a ja zrobiłam smutną minkę. - Już prawie 22 - wskazała na zegarek. 
- No dobrze... - powiedziałam smętnie. - Pa! - powiedziałam i przytuliłam dziewczyne na pożegnanie. Ona zaś wzięła torbę i wyszła machając mi przy tym. Poczułam się zmęczona, więc postanowiłam, że pójdę do swojej hotelowej łazienki się odświeżyć. Po załatwieniu wieczornej rutyny. Wyszłam z łazienki i położyłam się do łóżka, po czym szybko zasnęłam.
~~~~
Obudził mnie budzik. Była godzina 08:03. Zwlekłam się z łóżka i poszłam do łazienki. Musiałam wstań wcześnie, żeby stawić się w szkole przed rozpoczęciem roku szkolnego. Po co miałam tam iść, skoro nie miałam podręczników i mundurka?  Umyłam się, zrobiłam lekki makijaż, a włosy spięłam w koka. Skończyłam około godziny dziewiątej, po czym zeszłam to hotelowej restauracji na śniadanie. Ku mojemu zdziwieniu nie ujrzałam na sali żadnej wesołej twarzyczki, które wczoraj przesiedziały wieczór w moim pokoju. Zdziwiona zasiadłam i spokojnie zjadłam. Wróciłam do swojego pokoju, złapałam za torbę, ubrałam buty i ruszyłam do szkoły. Szłam przez 15 minut, po czym stanęłam przed budynkiem szkolnym. Weszłam do środka i skierowałam się do pokoju dyrektorki, gdzie miałam zapłacić za nowy mundurek szkolny. Gdy to zrobiłam, kobieta poinformowała mnie, że mundurek dostanę najpóźniej w czwartek. Podziękowałam i wyszłam. Wróciłam do hotelu. Kiedy wchodziłam do pokoju zauważyłam, że drzwi pokoju Arona były otwarte i dochodziły z nich rozmowy. 
- Mam nadzieję, że jesteście przygotowani na to, że kiedy tylko Ren wróci ze szpitala będziemy cieżko pracować. - usłyszałam ze środka głos ich menager. Postanowiłam, iż nie ładnie jest podsłuchiwać i weszłam do mojego pokoju. Odłożyłam torbę i złapałam za laptopa. Przeglądałam twitter'a i inne społeczności. Przypomniało mi się, że obiecałam Minki'emu, że dzisiaj też go odwiedzę. Najpierw musiałam poczekać na kuriera, który przyniesie mi podręczniki. Była już godzina prawie 12, więc niedługo czekałam. Odebrałam moje książki i zapłaciłam. Położyłam wszystkie na biurku i ponownie wzięłam swoją torbę. Ubrałam buty i wyszłam zamykając pokój. Podeszłam do pokoju Baekho i zapukałam. 
- Proszę! - usłyszałam i weszłam do środka. - O, Yuri! - uśmiechnął się DongHo.
- Idę do Ren'a w odwiedziny, idziesz ze mną? - zapytałam.
- Jasne! - odpowiedział - Ale chodźmy też po resztę - dodał i wyszliśmy razem z pokoju. Zwołaliśmy resztę i wyruszyliśmy do szpitala. Już po chwili staliśmy pod drzwiami pokoju blondyna. Chciałam być cicho, gdyby spał, ale niestety JR otworzył drzwi i wpadł do pokoju krzycząc:
- Cześć Ren! Co u ciebie! - zaraz za nim wpadła reszta głupków, a ja weszłam ostatnia. 
- Dobrze - powiedział chłopak uśmiechając się. - A u was? - zapytał. 
- Hmm, nic ciekawego. - odparł Minhyun. - Ale wczoraj JongHyun wygrał zawody w prawda czy wyzwanie i jesteśmy skazani na jego zadanie. - opowiedział Hwang. 


___________________________
Przepraszam, nie mogłam wymyślić niczego ciekawszego, wybaczcie ~@m'

4 komentarze:

  1. "Nie mogłaś wymyśliś nic lepszego"?! WAT? Co ty mówisz/ piszesz czy coś taam! To było cudowne! Świetne! Tak lekko się czytał, że aguhał! xD
    Matko, głupawa mnie już ogarnia ha ha xd
    Czekam na njuu! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. jkiskhjslijaKAJHIKj
    więcej,więcej więcej > 33

    OdpowiedzUsuń
  3. Heheheh czuuuud miód i malina <3 xDDD Fajnie się czyta ;) chciałabym żeby moja postać tam wystąpiła ;oooo xDD genialnie piszesz. Śmieję się jak głupia kiedy czytam jakieś zabawniejsze momenty. Ciekawa jestem czy sparingujesz z kimś MinHyuna...;ccccc xDDDD

    OdpowiedzUsuń
  4. gdyby były czasy współczesne to by rena nikt nie odwiedził bo z powodu covida odwiedziny są zabronione masz szczęście ren

    OdpowiedzUsuń