poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Rozdział 17 - Gang złodziei pączków.

Rozdział 17

Rozdział z masową dedykacją :D. Dedykacja dla BomiPark, Ani1, Renuśki oraz Meggi :) 

W ten sposób cały dzień nudnych lekcji szybko mi minął. Wróciłam do hotelu. Stanęłam pod drzwiami mojego pokoju, po czym go otworzyłam. Weszłam i rzuciłam torbę w kąt. Byłam dosyć zmęczona, chociaż lekcje nie były ciężkie, były to tylko wstępne zajęcia. Mimo to trudno było mi się znowu przyzwyczaić do szkolnego życia. Było już po godzinie piętnastej, a mój tata wraz z mamą mieli nas odwiedzić i przywieść mi książki. Nagle usłyszałam dzwonek telefonu. Na wyświetlaczu ujrzałam "Mama".
- Cześć mamo. - próbowałam włożyć w powitanie choć trochę entuzjazmu, chociaż byłam zmęczona. 
- Słuchaj, nie możemy dziś przyjechać, tacie popsuł się samochód, więc spróbujemy jutro. - oznajmiła.
- To szkoda. - powiedziałam smutnym tonem. - Ale nic nie szkodzi, przyjedźcie jak tylko naprawicie auto! - powiedziałam.
- Dobrze kochanie. - przytaknęła mama. - Rozłączam się, pa. - pożegnała się i usłyszałam "Piip". Bardzo kochałam moich rodziców, mimo, iż byłam adoptowana. Od czasu, kiedy mój ojciec zmarł, oni się mną opiekowali. Przywiązałam się bardzo do tej rodziny i wiele razy zapominam, że nie są moimi biologicznymi rodzicami. Tak samo jest z Baekho. Cieszę się, że mogę mieć takiego starszego brata, który zawsze mi pomoże. Bardzo go kocham, tak samo jak rodziców. Pomyślałam sobie, że skoro pierwszego dnia nie dostałam nic do nauki, warto zaprosić przyjaciółki. Nowo poznana koleżanka - czyli Rin także dała mi swój numer. Napisałam wiadomość do Yeonrin "Wpadnij do mnie o 16, czekam.", natomiast do Rin wysłałam adres hotelu i numer pokoju. Miałam niewiele czasu. Wzięłam portfel i wyszłam z pokoju. Zjechałam windą do recepcji i wyszłam z budynku. Poszłam do najbliższej cukierni. Kupiłam pączki ryżowe z nadzieniem z serka kremowego, drożdżowe pączki kręcone i pączki "Patyczki" z tapioki. Co jak co, ale koreańskie pączki były cudowne! Kiedy wyjeżdżałam w różne miejsca i je tam jadłam, żadne nie smakowały tak pysznie, jak te z mojego kraju. Wróciłam do pokoju i położyłam słodkości na półce. Usiadłam na fotelu i otworzyłam laptopa. No nie! Znowu się zawiesił. Postanowiłam, iż znowu poproszę mojego brata o pomoc. Wyszłam z przenośnym komputerem w rękach i zapukałam do pokoju. 
- Proszę! - usłyszałam głos brata. Weszłam do pomieszczenia. 
- Dongho, ja nie wiem co mam robić. - powiedziałam, na co on zrobił bardzo pytającą minę. - Ten laptop wciąż się psuje! - dokończyłam, na co jego twarz przybrała wyraz "Aaaa". Podałam mu urządzenie. - Proszę, zrób z tym coś, ostatni raz. - poprosiłam. Kiedy wyszłam z pomieszczenia ujrzałam, że drzwi w moim pokoju były otwarte. Zdziwiona wbiegłam do pokoju i... Ujrzałam JR'a, Minhyuna oraz Arona... WCINAJĄCYCH MOJE PĄCZKI.
- EJ! - krzyknęłam i skarciłam ich wzrokiem. -  Po pierwsze - PUKA SIĘ, po drugie - NIE RUSZA SIĘ CUDZYCH RZECZY! - wydarłam się. 
- Ale te pączki wyglądały tak słodkoo... - próbował wytłumaczyć Minhyun.
- Idźcie sobie kupić, to nie dla was. - warknęłam.
- A dla kogo? - uśmiechnął się JongHyun.
- Dla koleżanek, zresztą, nie interesuj się! - krzyknęłam.
- Yuri, udało mi się, ale powinnaś ścią... -  Baekho weszedł do pokoju, popatrzał na nas i pisnął.
- Macie pączki i mi nie powiedzieliście?! - był bardzo oburzony.
- Nie! Kupiłam je dla przyjaciółek, a te łakomczuchy wkradły się tu i bezczelnie sobie je przywłaszczyły. - powiedziałam. - Wyjdźcie stąd, zaraz przyjdzie do mnie Yeonrin. - dodałam wskazując drzwi. Nim się obejrzałam w pomieszczeniu pojawiła się także i moja stara przyjaciółka.
- Cześć wszystkim! - powiedziała machając - A może raczej smacznego? - zapytała sama siebie. 
- Yeonrin, yeonrin, oni mi ukradli pączki, zbij ich! - krzyknęłam udają małą dziewczynkę, dy nagle do pokoju dosyć nieśmiałym krokiem weszła Rin.
- Cześć Yuri. - powiedziała cicho, zupełnie nie tak jak kiedy byliśmy w szkole. 
- Rin! - krzyknęłam wesoło! - Wejdź! - powiedziałam łapiąc ją za rękę i wprowadzając w gląb pomieszczenia. - To jest moja przyjaciółka Yeonrin. - powiedziałam wskazując na nią. Dziewczyna pomachała, co wywołało uśmiech na twarzy nowo poznanej koleżanki. - A oni... - powiedziałam. - To gang złodziei słodyczy. - odparłam zupełnie z powagą, a oni zaczęli się śmiać. - Ale to nieistotne, bo już wychodzą. - krzyknęłam w ich stronę. 
- Hej! - krzyknął mój kochany braciszek. - Chociaż nas przedstaw. - dodał obrażony. 
- Już mówiłam, gang złodziei pączków. - oznajmiłam. Rin popatrzała się na mnie pytającym wzrokiem. - Raany. Rin, przedstawiam ci mojego brata DongHo, a to jest Jonghyun, Minhyun oraz Aron. - oznajmiłam pokazując palcami na chłopców. 
- Palami się nie wytyka, mama nie nauczyła? - zwrócił się do mnie JR. 
- Nauczyła, ale was można. - odparłam. - A tera do widzenia! - dodałam i pomachałam na pożegnanie. Chłopcy zrobili oburzone miny i wyszli po kolei, oczywiście nie zamykając drzwi. 
- Idioci. - parsknęłam, na co dziewczyny spojrzały na mnie i wybuchły śmiechem. Zauważyłam, że nawet Rin przestała zachowywać się nieśmiało. Przez resztę czasu zajadałyśmy się pączkami, a raczej tym, czego ci wariaci nie zdążyli ruszyć, gadałyśmy o różnościach, a potem wypróbowywałyśmy na sobie wzajemnie moje nowe kosmetyki. Czas szybko zleciał. O godzinie dwudziestej dziewczyny wybrały się do domu, gdyż miały obie coś do zrobienia. Kiedy tylko wyszły zaczęłam sprzątać opakowania, papierki inne śmieci. Potem już dosyć zmęczona spakowałam potrzebne podręczniki i poszłam wziąć prysznic. Ubrałam się w koszulę nocną i położyłam na łóżku. Oglądałam przez chwilę jakiś program, po czym szybko zasnęłam.


_______________________________
Shizusie, ile dedykacji xD Przepraszam za czekanie, nie mogłam się za niego zabrać. Postaram się je dodawać szybciej ^^. Jeżeli ktoś chce dedykacje, piszcie komentarz, to wtedy będę wiedziała ^^ Wiecie, że już prawie 1200 wyświetleń? Dla mnie to ogromna liczba, więc dziękuję wam! Życzcie mi "Hwaiting!" w dalszym pisaniu =^.^=

3 komentarze:

  1. AAAAAAAA dostałam dedykacje XD
    ;skacze po całym domu jak debil;
    Superrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr. ; *
    HWAITING!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ce ja ce ja ce! Pączki teź ce!
    Nota jak zawsze bardzo fajnie wyszła

    A za opóźnienia na blogu przepraszam dziś dopiero na spokojnie usiadłam

    OdpowiedzUsuń
  3. CZEMU NIC SIE NIE DZIEJE NIC NIE PŁONIE ANI SIE NIE TOPI CO NAJMNIEJ SIĘ NUDZE

    OdpowiedzUsuń