wtorek, 17 września 2013

Rozdzial 24 - Nauka

Rozdział 24
Dedykacja dla Venty, Zazalki, a także Ri-chan Renuśki <3

Obudziłam się i od razu poczułam, że ktoś mnie ściska. Podniosłam głowę do góry i ujrzałam nikogo innego, jak śpiącego blondyna. Próbując się uwolnić z uścisku mruknęłam jeszcze zaspana:
- Ren... - Chłopak nie miał zamiaru otworzyć swoich brązowych oczek. - Ren! - podniosłam lekko głos, co sprawiło, że Ren się poruszył. Po chwili otworzył oczy.
- Jak się spało? - wymamrotał próbując się uśmiechnąć.
- Możesz mnie puścić? - zapytałam z nadzieją. Poczułam iż zostałam uwolniona. - Dziękuję. - dodałam wstając. - Idź sobie. - mruknęłam pod nosem.
- Dlaczego? - rzucił przeciągając się.
- Bo jesteś denerwujący. - usłyszał w odpowiedzi. - No idź do siebie... - poprosiłam.
- Skoro mnie tu nie chcesz... - udał smutnego i wreszcie wylazł z mojego łóżka. Podszedł do drzwi - Ehh, to do zobaczenia.
- Nie chcę ciebie więcej widzieć w moim łóżku. - udałam surową, on zrobił minę "Jestem biednym chłopcem ;c" i wyszedł. - Zaczekaj! - wrzasnęłam, po czym ponownie wszedł. - Prawie o tym zapomniałam! Pożałujesz, że zniszczyłeś mojego misia! - wydarłam się.
- Tak, tak. - mruknął do siebie i poszedł. - podeszłam do szafy i wybrałam coś na dzisiaj. Poszłam do łazienki, wzięłam prysznic. Potem ubrałam się i pomalowałam. Włosy spięłam w kucyka. Spojrzałam na godzinę w telefonie i wyszłam z pokoju na śniadanie. Skierowałam krok do kuchni, kiedy ktoś złapał mnie za rękę i obrócił do siebie. ZNOWU?!
- Czego chcesz?! Nie rób tak! - zaczęłam krzyczeć.
- Nie panikuj, chciałem powiedzieć ci dzień dobry. - usłyszałam od JR.
- NIE MOGŁEŚ NORMALNIE?! - zaczęło mnie już bardzo irytować jego ostatnie zachowanie.
- Nie, nie mogłem. - odparł ze spokojem i wszedł do jadalni, po czym wystawił głowę za drzwi - Nie idziesz? - uśmiechnął się.
- A spadaj! - wrzasnęłam i zamiast iść do pomieszczenia na gotowe śniadanie pokierowałam się do kuchni. Wzięłam mleko z lodówki i nalałam go do szklanki. Usiadłam obrażona na krześle, kiedy ktoś wszedł. To był MinKi.
- A ty co? - mruknęłam w stronę chłopaka.
- Baekho się ze mnie nabija. - wyjaśnił stawiając talerz na stole. Uśmiechnęłam się pod nosem. - Co się cieszysz?! - oburzył się.
- A nic, bo tak skupiłeś się na mówieniu, że wsadziłeś do szklanki widelec. - zaczęłam się śmiać, a zawstydzony Ren szybko wyciągnął sztuciec.
- Odczepcie się ode mnie wszyscy. - mruknął po cichu.
- Nie ma sprawy. - odpowiedziałam z uśmiechem i wstałam. Wyszłam do salonu. Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizję. Kiedy stwierdziłam, że nie ma tam nic ciekawego wróciłam do swojego pokoju. Usiadłam przy biurku i zaczęłam się uczyć. Wczorajszego dnia nie pozwolono mi na to. Skupiałam się na książce od biologii. Bardzo dokładnie czytałam każde słowo na głos myśląc tylko o nim. Nawet nie zorientowałam się, kiedy ktoś w pokoju zaczął się śmiać. Oderwałam oczy od książki i zobaczyłam siedzącego w moim pokoju MinHyun'a.
- Co ty tu robisz?! - krzyknęłam na niego zdziwiona, jak tu wlazł.
- Chyba naprawdę ciekawa ta biologia, skoro nie zauważyłaś jak wchodzę. - nadal się śmiał.
- Jeżeli nie masz mi nic ciekawego do zaproponowania, to wyjeżdżaj stąd, bo mam dużo nauki! - głośno wrzasnęłam zdenerwowana, iż znowu ktoś próbuje mi przerwać ważną dla mnie  naukę.
- Emm... - mruknął smutny. - Chłopaki dzisiaj chcą wyjść do kręgielni. - zaczął, ale nie skończył, bo mu przerwałam.
- Nie dziękuję. - rzuciłam szybko.
- Ale dlaczego? - zapytał zdziwiony. - Będzie fajnie. - dodał podnosząc się z łóżka.
- Nie. Mam naukę, więc łaskawie opuść mój pokój. - poprosiłam uprzejmie i grzecznie.
- No dobrze. - byłam mu wdzięczna, że nie naciskał. - Ale zostaniesz w domu sama. - wyjaśnił.
- To jeszcze lepiej! - ucieszyłam się. - Będę się mogła w spokoju uczyć. - wytłumaczyłam.
- Powodzenia. - uśmiechnął się i wyszedł z pokoju. Kiedy tylko to zrobił, znowu zatopiłam się w książce. Nauka ogólnie była dla mnie bardzo ważna. Mówiłam sobie zawsze, że w liceum będę się bardzo starała, a potem pójdę na studia medyczne. Lubiłam przedmioty takie jak anatomia, fizjologia, chemia czy właśnie biologia. Ale musiałam się bardzo przykładać do nauki. A skoro chciałam coś w życiu osiągnąć, starałam się. Tak. Dzisiejszy dzień zapowiadał się ciężką pracą. Przygotowywałam się do pierwszego zaliczenia z bilogii oraz chemii. Oprócz tego w moim liceum uczono też angielskiego, ponieważ znanie języków jest przydatne wszędzie. Z angielskim miałam największe problemy. Dlatego Yeonrin przychodziła do mnie czasem i pomagała mi douczyć się czego potrzebowałam. Uczyłam się w spokoju, kiedy nagle ktoś z wrzaskiem wpadł do mojego pokoju.
- Ratuj mnie! - pisnął mój brat w panice, po czym do pokoju wpadł zdenerwowany Ren z... farbą w sprayu? Orginalne...
- YAH! - wydarłam się  na cały głos. - Próbuję się uczyć! - jeszcze bardziej się zdenerwowałam. -O co chodzi!?! - zapytałam.
- Bo Minki chce mnie potraktować tym czymś! - wrzasnął mój braciszek.
- DongHo wyrzucił mój ulubiony eyeliner! - odpowiedział blondyn.
- Przez przypadek! - tłumaczył się.
- Wiecie co!?! - zaczęłam okropnie wrzeszczeć z tego wszystkiego. - Mam gdzieś wasze problemy, muszę się uczyć, więc wynocha, a wasze sprawy załatwcie sami! Cały czas ktoś mi przeszkadza, więc wynocha! - obydwie miny spoważniały i chłopcy spoglądając na siebie po prostu wylecieli z pokoju trzaskając drzwiami. Dobrze, bo jeszcze sekunda i obaj skończyli by w farbie. Wstałam i spojrzałam przez okno, próbując się uspokoić. Wzięłam kilka głębokich wdechów i przypomniałam sobie, że przecież nauka jest najważniejsza. Spokojnie usiadłam znowu przy moim biurku, wyciągnęłam książkę od anatomii. Otworzyłam ją na odpowiedniej stronie i zobaczyłam napisany przeze mnie odsyłacz do zeszytu ołówkiem. Przypomniałam sobie, że w zeszycie było dokładniejsze wyjaśnienie tematu i złapałam za plecak. Zajrzałam do środka w poszukiwaniu zeszytu, kiedy zobaczyłam niedużą niebieską karteczkę. Wyciągnęłam ją i zrobiłam wytrzeszcz. Jeszcze raz dobrze przyjrzałam się krótkiemu tekstowi...

__________________
Ah, nie wiem czy się udał, ale wreszcie go napisałam! Dziękuję za wszystkie świetne komentarze! Uwielbiam je czytać po kilka razy <3 Dziękuję wam, że czytacie! :3

11 komentarzy:

  1. Dostałam dedyka! <3
    Krótko =-= Naślę na cb mojego Daesia! Przyjdzie i zabije w nocy!
    Albo lepiej nie, bo nie będzie New notek ._.
    Więcej chcę, więcej!
    Jeszcze raz podziękowania za dedykację <3 Czekam :3 HWAITING!

    (Za błędy przepraszam, ale piszę z telefonu xD)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ajajajaj dostałam dedyka > 3
    Wyszedł ci wyszedł
    Jest świetny ;;

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem piekielnie ciekawa ostatniej sceny *.*
    Czekam na kolejny,
    Hwaiting~! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochani, dostałam szlaban i nie będzie mnie przez jakiś czas :c.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam ten rozdział, ale nie kapuje zbyt wiele... Będę chyba wszystko od początku czytać :DDDD Ale jestem podniecona xDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja śledzę timeline tego anime i oni w sobotę rano się wprowadzili do domu. Następnego dnia służyli JR czyli w niedzielę, czyli dziś jest poniedziałek a ta rura niedorozwinięta nie poszła do szkoły

    OdpowiedzUsuń
  7. Anatomia to istotnie był mój ulubiony przedmiot w liceum. Najbardziej mi się podobał zapach formaliny, preparaty oglądaliśmy w składziku w sali gimnastycznej.

    OdpowiedzUsuń